Znęcony informacjami o fali kulminacyjnej na Wiśle mijającej właśnie Warszawę postanowiłem sprawdzić jak sprawa wygląda w terenie. Podsumuję to w modny ostatnio sposób: „sprawa jest dęta, ten temat to nie bomba a kapiszon i to mokry”.



czyli do czego może doprowadzić zespół niespokojnych nóg
Znęcony informacjami o fali kulminacyjnej na Wiśle mijającej właśnie Warszawę postanowiłem sprawdzić jak sprawa wygląda w terenie. Podsumuję to w modny ostatnio sposób: „sprawa jest dęta, ten temat to nie bomba a kapiszon i to mokry”.
… po Moście Gdańskim. Zdjęcie z poprzedniego posta i poniższe przedstawiają dolny poziom wybudowanego w latach 1957-1959 mostu
rwa remont torowiska tramwajowego na Grochowskiej. Pewnie już za późno na zmianę projektu ale marzy mi się, żeby tramwaje na Grochowie jeździły po parkiecie jak na zdjęciu poniżej…
Tym razem bez ściemy – na Pradze jest prawdziwy bunkier z czasów II Wojny Światowej. Wystarczy obejść Szpital Praski od zadniej strony i voila…
Bunkier powstał w 1944 u zbiegu ulic Panieńskiej i Jasińskiego i raczej nigdy nie był użyty bojowo. Przez ostatnich parę lat był pomalowany sraczkowatą farbą i miał częściowo zamurowane otwory strzelnicze ale teraz wygląda tak jak powinien.
Być może administrator szykuje go do powstrzymywania ataków wściekłych pacjentów z NFZ…
Niedaleko Bazaru Szembeka, pod numerem Jarocińska 19 od paru lat straszy betonowa konstrukcja przypominająca bunkier na dachu kamienicy. Budynek z okresu międzywojennego, zwykła kostka jakich sporo w okolicy, otrzymał nadbudowę która bez problemów dostałaby nominację w kategorii koszmar architektoniczny Grochowa. W założeniu wieże i przestrzeń między nimi miały być wewnętrznym podwórkiem dla mieszkańców budynku ale prace utknęły i w obecnej formie trudno nawet wyobrazić sobie co architekt miał na myśli stawiając na dachu taką czapę.
Przejście podziemne pod torami w Rembertowie, około 2012 roku
Czasem słyszy się, że ktoś, gdzieś, w jakimś garażu, magazynie lub stodole odkrył dobrze zachowany, unikalny, rzadki model samochodu. To trochę jak na Grochowie gdzie nowy właściciel posesji znalazł w swoim ogródku takie cacko obok czterech innych klasycznych aut.
…znajduje się przy ulicy Żółkiewskiego 21. W kwestii formalnej: nie jest to ostatni drewniak na Grochowie i nie jest to Grochów tylko Gocławek. Budynek pochodzi z okresu międzywojennego ale od lat stoi opuszczony. Wbrew tabliczkom może nie grozi mu jeszcze zawalenie ale dach coraz bardziej się ugina-pewnie papa przepuszcza wodę i krokwie gniją. Drewniak z jednej strony doklejony jest do kamienicy, z drugiej ozdobiony gustowną przybudówką.
Pomysł zbudowania toru kolarskiego na Kamionku powstał w latach 30-tych XX wieku. Do wybuchu wojny udało się oddać do użytku jedynie budynek hali sportowej przy ulicy Podskarbińskiej 11. Tor kolarski nazywany „Nowe Dynasy” otwarto dopiero w 1972 roku jako jeden z obiektów KS Orzeł. Niestety tor na skutek wieloletnich zaniedbań nie nadaje się do użytku. W 2018 roku miasto przejęło obiekt, w tym samym roku tor wraz z budynkiem hali sportowej został wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Na razie jedyną wizualną zmianą dokonaną przez miasto jest nowa siatka w ogrodzeniu od strony ulicy Mińskiej i dzierżawa hali. Miasto albo nie ma pomysłu na zagospodarowanie stadionu albo ma pomysł na tyle kontrowersyjny, że nie chce się nim podzielić z zainteresowanymi organizacjami społecznymi.