Na początek zdjęcie które powinno wyjaśnić o co chodzi…
Pomyłka? Nie sądzę. To co potocznie nazywane jest Rondem Wiatraczna tak naprawdę nie jest rondem tylko dość skomplikowanym skrzyżowaniem Grochowskiej, Wiatracznej, Waszyngtona i Al.Stanów Zjednoczonych. Prawdziwe rondo widzimy tutaj u zbiegu ulic Wiatracznej i Koziej Górki trochę ponad kilometr dalej na północ.
Doskonale widać jak kolej potrafi nie tylko łączyć ale i dzielić, odcinać od cywilizacji całe dzielnice. Za torami po lewej Wojskowy Instytut Medyczny, po prawej Osiedle Praha które wraz z kilkoma sąsiednimi ulokowano na terenie cmentarzyska kultury łużyckiej, największego takiego w okolicy (prawie 400 grobów).
Ulica Wiatraczna nie kończy się przy szlabanie. Mijając nieużytki i dzikie działki napotykamy ten oto niepozorny budynek który jest stacją transformatorową zasilającą sieć trakcyjną Warszawa Wschodnia. Co ciekawe budynek ma adres Podskarbińska 54B Miejsce jest tak zakamuflowane, że podczas pożaru w 2013 roku strażacy jechali tu koło godziny.